Soczewki kontaktowe jako alternatywa dla okularów korekcyjnych? Czemu nie? Szczególnie latem takie rozwiązanie wydaje się bardzo komfortowe. Dzięki soczewkom kontaktowym możemy nosić takie okulary przeciwsłoneczne, na jakie mamy ochotę. Wszak nie do wszystkich opraw przeciwsłonecznych uda się zrobić szkła korekcyjne. Są też sytuacje, w których wygodniej nie mieć okularów – panna młoda, która w dniu ślubu robi sobie wyjątkowy makijaż, szkoda, żeby zakrywała go okularami. Tańczyć też jest wygodniej bez okularów, szczególnie jeśli mamy zwyczaj wkładać w swój taniec mnóstwo energii. Wiele jest sytuacji, w których soczewki kontaktowe są wygodniejszym rozwiązaniem. Osobiście lubię mieć wybór – gdy chcę nadać charakter stylizacji – wybieram okulary, gdy zależy mi na wygodzie, korzystam z soczewek kontaktowych. I to jest fajne.
Przyjrzyjmy się bliżej temu małemu i sprytnemu tworowi. Materiał z jakiego zrobione są soczewki kontaktowe to hydrożel lub hydrożel z silikonem. Ten pierwszy jest bardziej uwodniony, przez co delikatniejszy, dobry dla oka wrażliwego. Drugi zaś, dzięki silikonowi ma większą przepuszczalność tlenu – bardzo dobrze sprawdza się w różnych warunkach: pomieszczanie z klimatyzacją – aktywność na powietrzu.
Mamy trzy tryby noszenia soczewek kontaktowych: jednodniowy – soczewki po kilku, kilkunastu (do 12 h) godzinach użytkowania wyrzucamy. Dwutygodniowy – jedna para soczewek noszona jest od otwarcia przez dwa tygodnie, ale na noc czyścimy je i odkładamy do pojemnika ze specjalnym płynem. Ostatni rekomendowany przez nas tryb, to tryb miesięczny – korzystamy z nich tak samo jak z soczewek dwutygodniowych, ale ich termin ważności to miesiąc od otwarcia. Dłuższe tryby noszenia lub takie soczewki, których nie zdejmujemy przez określony czas w ogóle, są ryzykownym rozwiązaniem. Możemy nabawić się podrażnień oczu i przez wiele miesięcy lub nawet na zawsze będziemy mogli zapomnieć o użytkowaniu soczewek kontaktowych.
Soczewkami możemy korygować oczywiście naszą sferę (tzw. „plusy”, „minusy”), ale również astygmatyzm (cylinder od -0,75) – te nazywają się torycznymi. Dodatkowo mamy soczewki multifokalne, które zawierają addycję: low (max. +1,25), mid (max.+1,75), high (max. +2,50). Działają podobnie jak okulary progresywne – jeśli potrzebujemy, zarówno korekcji do patrzenia w dal jak i do czytania.
Na opakowaniach soczewek kontaktowych możemy również odnaleźć takie parametry jak krzywizna (BC) i średnica (Dia). Zazwyczaj są to wartości uniwersalne dla miarowej gałki ocznej.
W związku z różnymi sytuacjami w życiu, w których chcemy czuć się komfortowo, ale też i wyjątkowo, możemy zmienić swój wygląd poprzez soczewki kontaktowe. Istnieją bowiem takie, które podkreślą lub lekko zmienią barwę naszej tęczówki. Jest to rozwianie na wszelkiego rodzaju imprezy, bale przebierańców, sesje zdjęciowe lub poprostu, gdy potrzebujemy zmiany aparycji. Tylko uważajmy – często oczekujemy głębokiego, nasyconego koloru, w rzeczywistości efekt może nie być aż tak spektakularny.
Wszystkie soczewki poza jednodniowymi, które po użyciu wyrzucamy, należy najpierw delikatnie oczyścić na ręku palcem w małej ilości płynu do soczewek i dopiero później włożyć do świeżo nalanej substancji w pojemniku. Bez tej procedury nie zdejmiemy wszystkich białek i zabrudzeń z soczewek, co może spowodować w późniejszym czasie podrażnienie, zapalenie spojówek i inne niepotrzebne historie. Dodatkowo, jeśli mamy jakikolwiek problem z oczami, soczewki kontaktowe mogą nie być dla nas wskazane.
Pamiętajmy, że cokolwiek robimy wokół oczu, musimy mieć czyste, nienakremowane ręce. Aplikacja soczewek może wydać się kłopotliwa, ale tak naprawdę wymaga dobrego nastawienia i wprawy. Soczewka, którą nakładamy jest mokra i chłodna – może to być bardzo przyjemne uczucie. Podobnie przyjemne jest wyjęcie soczewki po całym dniu noszenia. Taka nauka aplikacji dostępna jest w naszym salonie, na którą serdecznie zapraszamy. Dodatkowo nasz optometrysta – pan Łukasz, dobierze korekcję konkretnie „pod soczewki kontaktowe” – bowiem może się ona różnić niż ta zastosowana w okularach.