5 Najczystszych błędów w czyszczeniu okularów
Zrobiliśmy dla Was zestawienie 5 najczęściej popełnianych błędów w dbaniu o okulary. Sami nie wiemy, które z nich są największą zbrodnią przeciwko okularom. Wiemy za to, że dla prawdziwego optyka, są ciosem prosto w serce. Zastanawiacie się czy Wy też je robicie. Przeczytajcie!
- Wycieranie okularów ubraniem!
O zgrozo, zbrodnia popełniana w biały dzień. Ubranie niezależnie od tego z czego jest wykonane ma nieodpowiednią strukturę dla soczewek okularowych. Na powierzchni odzieży znajdują się drobinki kurzu i piasku, które szybo rysują soczewki. A jak do tego dojdzie brud- pył na samej soczewce, to mamy efekt tarki murowany. Jakby tego było mało, to należy pamiętać o tym, że ubrania mogą podczas prania był płukane w płynie do zmiękczania tkanin. Przetarcie takim materiałem powoduje mazaje na powierzchni szkieł, które trudno usunąć. Ale co tam dołóżmy kolejne NIE! Sweter, koszulka czy bawełniany ręcznik ma wystające nitki, które gdy zaczepią się o noski, soczewki czy fleksy, to mogą spowodować ich wyrwanie.
- Nasączone chusteczki!
Mokre chusteczki to cud wynalazków, kto się z tym nie zgodzi? Wszyscy je uwielbiamy – kokpit samochodu, brudne ręce, kurz na blacie czy ubłocone buty. One są dobre na wszystko – prawie wszystko. Do wycierania szkieł okularowych kompletnie się nie nadają. I to nie ma znaczenia czy to specjalnie dedykowane chusteczki do okularów czy uniwersalne mokre ściereczki. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ są one za twarde i powodują rysowanie powierzchni, ściereczki były przeznaczone do soczewek mineralnych których w praktyce nie wstawiamy w oprawki od 10 lat 🙁
- Czyszczenie na sucho!
Dużym błędem jest szorowanie okularów bez wcześniejszego ich zwilżenia. W taki sposób szybko je porysujemy. Idealnym rozwiązaniem byłoby umycie okularów wodą z dodatkiem płynu do mycia naczyń (uwaga – nie może zawierać balsamu, ponieważ będą smugi). Nie ma to większego znaczenia jakiej firmy on będzie, aczkolwiek są zwolennicy ludwika czy fairy. Bardziej profesjonalną alternatywą jest płyn do mycia okularów, który możemy ze sobą zabrać wszędzie – szybko i łatwo użyć. Dostępne są duże – ekonomiczne opakowania i małe – podróżne. Ich niewątpliwym plusem są dodatkowe właściwości jak odpychanie kurzu czy zapobieganie szybkiemu parowaniu. Zapytaj swojego optyka – na pewno można je u niego zakupić!
- Płyn do szyb!
Ale o co chodzi? Skoro szyba to szkło, a soczewka w okularach to szkło… a właśnie nie szkło. Soczewka to tworzywo, dodatkowo pokryte dedykowanymi do danej korekcji i stylu życia powłokami! Za te właśnie powłoki klient ceni swoje okulary, a korzystając z płynu do szyb, zazwyczaj z amoniakiem powoduje ich uszkodzenie i ścieranie. Jest to ogromny błąd i lepiej szybko zapomnieć, że kiedyś miało się taki zwyczaj.
Przekaż informacje o tym wpisie zainteresowanym znajomym!